Korona Kielce pokonała na własnym boisku Śląsk Wrocław 2-0 (1-0) w 31. Kolejce LOTTO Ekstraklasy. Dwie bramki w dzisiejszym spotkaniu zdobył napastnik gospodarzy Elia Soriano.


W 5. minucie do interwencji został zmuszony system VAR. Wrocławianie domagali się od gwizdania rzutu karnego po zagraniu ręką we własnym polu karnym przez jednego z piłkarzy Korony Kielce.

Sędzia Mariusz Złotek po konsultacji uznał, że nie było nieprawidłowego zagrania i nakazał grać dalej.


W 14. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. W katastrofalny sposób zachowali się obrońcy Śląska Wrocław. Zza pleców Kamila Dankowskiego wybiegł Elia Soriano, który z najbliższej odległości zaskoczył Jakuba Słowika otwierając wynik spotkania.

W 27. minucie Arkadiusz Piech próbował zaskoczyć Matthiasa Hamrola. Piłka po jego uderzeniu leciała bardzo wolno, co w konsekwencji nie przyniosło bramkowego efektu.

W 38. minucie goście mieli najlepszą szansę na zdobycie gola wyrównującego. Michał Chrapek zagrał za plecy obrońców do Arkadiusza Piecha, który wbiegł w pole karne, minął bramkarza złocisto-krwistych, ale zrobił to niedokładnie. Jego uderzenie zamiast za linią bramkową znalazło się na bocznej siatce.

W 45. minucie rzut karny dla Śląska Wrocław. Arbiter dzisiejszego meczu musiał się jeszcze skonsultować z wozem VAR. Farshad Ahmadzadeh wymienił podanie z kolegą z drużyny po czym był faulowany w szesnastce przez Ivana Marqueza

Po zapoznaniu się z  materiałem wideo z tej sytuacji Mariusz Złotek postanowił nie wskazywać na 11. metr.

W ostatnich sekundach Soriano mógł powiększyć dorobek bramkowy, ale obronną ręką wyszedł z tej sytuacji bramkarz drużyny prowadzonej przez Vítezslava Lavicke

Tuż po rozpoczęciu drugiej połowy Arkadiusz Piech wpadł w pole karne był wytrącony przez Adnana Kovačevica. Arbiter musiał się zapoznać z materiałem wideo i po obejrzeniu tej sytuacji nie zdecydował się na wskazanie na 11. metr.

W 67. minucie popis swoich umiejętności bramkarskich pokazał Jakub Słowik. Bramkarz Śląska najpierw obronił mocny strzał zza pola karnego, a po chwili poradził sobie z dobitką.

W 79. minucie Felicio Brown Forbes przejął piłkę w polu karnym, gdzie był nieprzepisowo zatrzymany przez Wojciecha Gollę. Arbiter wskazał na 11. metr. Od razu oglądając to spotkanie kibice na stadionie i przed telewizorem nie mogli być pewni że karny będzie. W tym spotkaniu sędzia Złotek anulował dwa rzuty karne.

W 80. minucie do piłki ustawionej na wapnie podszedł niemiecki napastnik Korony Kielce Elia Soriano. Uderzył w kierunku lewego słupka, bramkarz gości odczytał intencje strzelającego. Uderzenie było na tyle precyzyjne i mocne, że wpadło do siatki. Tym samym gospodarze podwyższyli prowadzenie.


KORONA KIELCE - ŚLĄSK WROCŁAW 2-0 (1-0)


1-0 Elia Soriano (14.)

2-0 Elia Soriano (80.) karny


Korona Kielce:  Hamrol - Kosakiewicz, Márquez, Kovačević, Gardawski - Jukić, Gnjatić, Żubrowski (31. Oliver Petrak), Arveladze (58. Matej Pučko), Brown Forbes (90. Oskar Sewerzyński) - Soriano.


Śląsk Wrocław:  Słowik - Dankowski, Tarasovs, Golla, Hołownia - Ahmadzadeh (63. Róbert Pich), Mączyński, Łabojko, Chrapek, Gąska (81. Mateusz Cholewiak) - Piech (81. Daniel Szczepan).


żółte kartki: Kosakiewicz, Kovačević, Márquez - Chrapek, Łabojko, Tarasovs, Hołownia.  sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola) widzów: 5 018


foto: https://twitter.com/Korona_Kielce

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.