Orlęta Radzyń Podlaski po dzisiejszej wygranej ze Stalą Stalowa Wola nadal są w grze o ligowy byt. Kibice także nie mogli narzekać na nudę, bowiem zobaczyli aż siedem bramek.
Dzisiejsze spotkanie było niezwykle ważne dla obu ekip. Stal Stalowa Wola chciała wygrać i wskoczyć na pozycję wicelidera, a Orlęta Radzyń Podlaski dzięki zwycięstwu mogły przedłużyć szansę na ligowy byt. Mecz od początku był bardzo zacięty, a oba zespoły miały swoje okazje do zdobycia gola. Konkretniejsza tego dnia była jednak drużyna gospodarzy, która w 17. minucie objęła prowadzenie za sprawą Mateusza Chyły.
Orlęta nie zatrzymywały się i szybko rozpoczęły poszukiwania bramki numer dwa. "Stalówka" także miała swoje okazje, ale nie potrafiła ich zamienić na gole. Ekipa z Radzynia Podlaskiego szansę na podwyższenie prowadzenia miała w 31. minucie. Podopieczni Mikołaja Raczyńskiego otrzymali rzut karny, a tego na gola pewnym strzałem zamienił Arkadiusz Maj.
Gol na 2-0 podrażnił "zielono-czarnych", którzy szybko ruszyli do odrabiania strat. Na ich odpowiedź długo nie trzeba było długo czekać i w 38. minucie złapali kontakt, po trafieniu Mateusza Hudzika. Stal w końcówce pierwszej połowy starała się jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale Orlęta wytrzymały ciśnienie i to one w lepszych nastrojach schodziły na przerwę.
Gospodarze w drugiej części meczu, skupili się na bronieniu prowadzenia, co okupili utratą Mateusza Filipowicza, który w 55. minucie ujrzał czerwoną kartkę. "Stalówka" próbowała to wykorzystać, choć zespół z Radzynia Podlaskiego dobrze prezentował się w defensywie. Miejscowi byli bardzo zdeterminowani aby dziś wygrać, jednak Stal także bardzo chciała dzisiaj zdobyć komplet punktów.
Podopieczni Damiana Skakuja do wyrównania doprowadzili w 79. minucie, a bramkarza Orląt pokonał Tomasz Płonka. Radość Stali nie trwała jednak zbyt długo, bowiem po chwili gospodarze prowadzili 3-2, a na listę strzelców wpisał się Szymon Kamiński. Ekipa ze Stalowej Woli nie zamierzała tak tego zostawiać i chwilę później znów był remis, a tym razem do siatki trafił Piotr Mroziński.
Nudy w Radzyniu Podlaskim nie było, a oba zespołom marzył się komplet punktów. W końcówce okazje do zdobycia gola mieli zarówno jedni jak i drudzy, ale konkretniejszy był zespół Orląt. W doliczonym czasie gry, bramkę na 4-3 zdobył Szymon Kamiński, który tym samym zapewnił swojej drużynie trzy oczka oraz przedłużył jej szansę na pozostanie w 3 lidze gr. IV.
Orlęta Radzyń Podlaski - Stal Stalowa Wola 4-3 (2-1)
1-0 Mateusz Chyła (19)
2-0 Arkadiusz Maj (31-rzut karny)
2-1 Mateusz Hudzik (38)
2-2 Tomasz Płonka (79)
3-2 Szymon Kamiński (81)
3-3 Piotr Mroziński (85)
4-3 Szymon Kamiński (90)
Foto: Radosław Kuśmierz
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.