Miedź Legnica ambitnie walczyła w meczu 1/16 Fortuna Pucharu Polski, ale ostatecznie odpadła z dalszej rywalizacji. Wyżej notowany Górnik Łęczna do wywalczenia awansu potrzebował rzutów karnych, które lepiej wykonywał.


Samo spotkanie było od początku wyrównane, a okazje do zdobycia gola starali się stwarzać zarówno jedni jaki i drudzy. Brakowało jednak skuteczności z obu stron, co niekoniecznie podobało się publiczności zgromadzonej na stadionie Miedzi Legnica. Z czasem jednak gospodarze zaczęli śmielej atakować, ale w bramce "zielono-czarnych" dobrze spisywał się Adrian Kostrzewski.

Podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego coraz śmielej napierali i w końcu dopięli swego w 42. minucie, a piłkę w siatce umieścił Maciej Śliwa, który okazał się lepszy od bramkarza Górnika Łęczna. Po zmianie stron, goście ruszyli do ataku, celem strzelenia gola na 1-1. Popularna "Miedzianka" jednak mądrze się broniła. Miejscowi także mieli swoje szanse do podwyższenia wyniku, jednak ten przez dłuższy czas nie ulegał zmianie.

Obu ekipom nie można było odmówić woli walki oraz zaangażowania, choć więcej konkretów było po stronie Miedzi. Ta w 71. minucie mogła podwyższyć prowadzenie, ale ponownie na posterunku był Kostrzewski. Niewykorzystane okazje się zemściły i w na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, do wyrównania doprowadził Jason Lokilo i mecz zaczął się od nowa. 

Jego końcówka zapowiadała się bardzo ciekawie, bowiem zarówno jednym i drugim nie uśmiechało się grać dodatkowych trzydziestu minut. Oba zespoły nie miały już nic do stracenia i postawiły wszystko na jedną kartę. W 87. minucie przed szansą objęcia prowadzenia stanęła Miedź, która otrzymała rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Nemanja Mijusković, który nie pomylił się i trafił na 2-1.

Radość miejscowych nie trwała jednak zbyt długo, bowiem Górnik wyrównał w 2. minucie doliczonego czasu gry. a na listę strzelców wpisał się Przemysław Banaszak. Oznaczało to jedno, konieczna przynajmniej dogrywka. Oba zespoły starały się stwarzać sobie okazje jednak brakowało konkretów, wobec czego do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne, a te lepiej wykonywał zespół z Łęcznej, który awansował do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski.


Miedź Legnica - Górnik Łęczna 2-2 (1-0), k. 4-5

1-0 Maciej Śliwa (42)

1-1 Jason Lokilo (80)

2-1 Nemanja Mijusković (87-rzut karny) 

2-2 Przemysław Banaszak (90)


Miedź Legnica: Abramowicz – Carlos Julio, Balcewicz, Mijusković, Garcia (89. Garuch), Matuszek, Chuca, Śliwa (61. Stróżyński), Dominguez (61. Tront), Azikiewicz, Bednarski (10. Zapolnik, 91. Carolina)

Górnik Łęczna: Kostrzewski – Szcześniak, Midzierski, Baranowski, Dziwniel, Drewniak (90. Tymosiak), Szramowski (56. Tkacz), Gąska, Lokilo (90. Goliński), Mak (74. Leandro), Banaszak

Żółte kartki: Matuszek, Garuch - Dziwniel, Midzierski, Tkacz, Gąska, Leândro, Serrano

Sędziował: Paweł Malec (Łódź)


Foto: Robert Skalski

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki
  • Kibic 3 ligi napisał/a

    Miedz przegrala i odpadla na wlasne zyczenie.

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.