Korona Rzeszów musiała uznać wyższość ŁKS-u Łagów i zaznać gorycz pierwszej porażki w sezonie. Goście do przerwy prowadzili dwoma trafieniami, po zmianie stron dołożyli jeszcze jedno i mecz zakończył się ich zwycięstwem 0:3
Od początku spotkania goście prezentowali się dużo lepiej, grali szybką piłkę a co najważniejsze wiedzieli jak wykorzystywać swoje okazje, które sobie stwarzali. Dla podopiecznych Grzegorza Opalińskiego jest to pierwsza porażka w tym sezonie.
Za nim padła pierwsza bramka na boisku, drużyna Korony straciła w 10. minucie swojego trenera - Grzegorza Opalińskiego, który otrzymał czerwoną kartkę za spowalnianie gry i przytrzymywanie jednego z zawodników gości.
Po upływie 15. minut goście przypieczętowali swoją przewagę trafieniem, a na listę strzelców wpisał się Mateusz Ozimek. Na drugie trafienie nie musieliśmy długo czekać. Niespełna pięć minut później goście podwyższyli swoje prowadzenie a tym razem do bramki gospodarzy trafił Adam Imiela. Korona schodziła na przerwę z dwubramkową stratą do rywala, ale wciąż z nadziejami na nawiązanie walki w drugiej części spotkania.
Nadzieje prysły już na początku drugiej połowy, siedem minut po wznowieniu gry trzecią bramkę dla przyjezdnych zdobył Piotr Cichocki. Było to ostatnie trafienie w tym spotkaniu, gospodarze nie zdołali zdobyć nawet honorowego trafienia i musieli uznać wyższość rywala. Po tym spotkaniu ŁKS Łagów ma 12 punktów i zrównał się punktami z liderującą Siarką Tarnobrzeg, która dopiero będzie rozgrywać swoje spotkanie.
Korona Rzeszów - ŁKS Łagów 0:3 (0:2)
15' 0:1 Ozimek
20' 0:2 Imiela
53' 0:3 Cichocki
Korona Rzeszów: Pawlus, Rygiel, Padiasek, Skiba, Nieckarz, Karwacki, Maślany, Kocój, Bober, Kardyś, Piątek
ŁKS Łagów: Banach, Mamełka, Rogala, urban, Stelmach, Gierczak, Mydlarz, Cichocki, Imiela, Ozimek, Piróg
Foto: Korona Rzeszów
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.