W 13. minucie meczu szansę na otwarcie wyniku miał Kasper Hamalainen, jednakże strzał Fina odbił się od słupka bramki strzeżonej przez Dominika Hładuna.

Dwie minuty pożniej minucie spotkanie z wysokiego "C" otworzył Patryk Tuszyński, który skorzystał z będu Wiliama Remiego i umiescił piłkę w siatce obok bezradnego Arkadiusza Malarza.

W 18. minucie meczu nieprzepisowo w polu karnym Legii Bartłomieja Pawłowskiego zatrzymał Adam Hlousek. Sędzia początkowo nie wskazał na wapno, jednakże po analizie VAR nie było innej możliwości. Piłkę z jedenastu metrów do bramki wpakował Filip Starzyński.

W 38. minucie spotkania bramkę kontaktową dla Wojskowych zdobył Hlousek, który świetnie wyszedł do piłki i ze stoickim spokojem wykończył swoją akcję.

W 88. minucie spotkania dzieła zniszczenia Zagłębia po raz kolejny dopełnił Tuszyński, który ponownie pokonał Malarza.

Pierwszy mecz Legionistów i od razu zawód bo inaczej nie można nazwać tego co Mistrz Polski zrobił. Świetną robotę wykonali piłkarze Miedziowych, którzy na samym starcie rozgrywek mogą dopisać do swojego konta jakże ważne trzy punkty.

LEGIA WARSZAWA - ZAGŁĘBIE LUBIN 1-3 (1-2)

0-1 Tuszyński (15.)

0-2 Starzyński (21.)

1-2 Hlousek (37.)

1-3 Tuszyński (88.)

Legia: Malarz - Żyro, Astiz (71. Antolić), Remy (46. Carlitos), Hlousek, Phillpis, Cafu, Vesović, Hamalainen, Szymański, Radović (64. Kante)

Zagłębie: Hładun - Czerwiński, Guldan, Dąbrowski, Dziwniel, Jagiełło (65. Matuszczyk), Tosik, Janoszka (46. Kopacz), Starzyński ( 75. Sirotov), Pawłowski, Tuszyński

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)

źródło; Twitter Legia Warszawa

Kurson