Legia w ostatniej chwili wyszarpała zwycięstwo

Od początku spotkania oba zespoły grały na dużej intensywności. W 12. minucie spotkania Legia Warszawa powinna wyjść na prowadzenie. Na uderzenie zdecydował się Andre Martins. Futbolówka po tym uderzeniu odbiła się od poprzeczki bramki strzeżonej przez Michal Peškovicia

Pod koniec pierwszej połowy do interwencji został zmuszony Radosław Cierzniak. Bramkarz gospodarzy bez problemów złapał uderzenie Airama Cabrery.

W 56. minucie Iuri Medeiros podał do Sebastiana Szymańskiego. Piłkę po uderzeniu młodego pomocnika warszawskiej drużyny z trudem odbił słowacki bramkarz drużyny z ul. Kałuży.

W 60. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. Ponownie z dobrej strony pokazał się Iuri Medeiros. Portugalczyk umieścił piłkę w siatce, ale arbiter Bartosz Frankowski z Torunia nie uznał bramki - był spalony.

W doliczonym czasie gry Michał Helik zahaczył Williama Rémy w polu karnym. Sędzia bez wahania wskazał na 11. metr.

Do piłki ustawionej na wapnie podszedł Carlos Lopez pewnym strzałem w lewy róg bramki pokonał bramkarza, ustalając wynik spotkania.

LEGIA WARSZAWA - CRACOVIA 1-0 (0-0)

1-0 Carlos Lopez (90+) karny

Legia Warszawa: Cierzniak - Vešović, Rémy, Jędrzejczyk, Rocha - Medeiros, Martins, Antolić, Hämäläinen (81. Sandro Kulenović), Szymański (74. Dominik Nagy) - Carlos Lopez (90. Cafú).

Cracovia: Peškovič - Râpă, Helik, Datković, Sipľak - Hanca (90. Ołeksij Dytiatjew), Dimun, Gol, Wdowiak (72. Damian Dąbrowski) - Piszczek (46. Javi Hernández), Cabrera.

żółte kartki: Jędrzejczyk, Rémy, André Martins, Luís Rocha - Piszczek, Sipľak. sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń) widzów: 13 652

foto: https://legionisci.com