Może nie dla wszystkich jest to oczywiste, dlatego informujemy, że w Polsce nie można ot tak założyć firmy bukmacherskiej w celu organizowania zakładów wzajemnych. Zanim przystąpimy do tej formy działalności biznesowej, wcześniej trzeba przejść przez szereg wytycznych, jak na przykład założenie spółki akcyjnej z ograniczoną odpowiedzialnością, której minimalny kapitał to 2 miliony złotych.
Konieczne jest też uiszczenie do Ministerstwa Finansów gwarancji finansowej w wysokości niemal 0,5 miliona złotych. Dopiero wtedy będziemy mogli ubiegać się o licencję przyznawaną przez resort.
 
Szacunkowo do utworzenia zakładu bukmacherskiego w Polsce potrzebne jest około 3 miliony złotych.
Jednak okazuje się, że warto. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jak duże pieniądze rokrocznie lokowane są przez Polaków w tej branży. Na przykład za 2019 rok bukmacherzy przelali z tytułu podatków do kasy państwowej około 800 milionów złotych. Wystarczy sobie wyobrazić jak duże kwoty zostały na kontach przedsiębiorstw prowadzących taką działalność.
 
Dlatego ich liczba nad Wisłą nieustannie rośnie. Dziś to przeszło 20 zakładów wzajemnych, z czego doskonała większość prowadzi działalność online. Legalni bukmacherzy nie mogą narzekać, choć z pewnością zawsze można powiedzieć, że mogłoby być lepiej, a to dlatego, że część rynku bukmacherskiego w Polsce absorbowana jest przez tak zwaną „szarą strefę”, czyli zakłady zagraniczne działające na terenie Rzeczypospolitej nielegalnie.

Bukmacherzy w Polsce. Z czyjej oferty skorzystać, kogo unikać?

Jak już wspomniano, na krajowym poletku zdecydowanie nie brakuje ofert ze strony licencjonowanych firm organizujących zakłady wzajemne. Legalni bukmacherzy w Polsce posiadają bardzo obszerną ofertę, a korzystanie z ich usług w żadnym stopniu nie przysporzy nam konsekwencji prawnych.

Inaczej jest w przypadku nielegalnych zakładów sportowych, które omijają blokady polskiego internetu, by bez zezwolenia proponować typerom granie za pieniądze. Takiej firmie grozi kara do nawet 27 milionów złotych, ale grzywna może spaść także na gracza, który z takich usług korzysta. Na ten moment polskie prawo za granie u nielegalnego „buka” przewiduje karę w wysokości do 120 stawek dziennych, co w luźnym przeliczeniu daje nam około 4,5 miliona złotych. Minimalnie grzywna może wynieść 10-krotność stawek dziennych, co i tak jest dość dotkliwą grzywną, gdyż mówimy o 1000 złotych. Nieznajomość prawa nie chroni nas przed konsekwencjami, dlatego najlepiej w porę zorientować się, które przedsiębiorstwo to legalny bukmacher.

Najlepsi bukmacherzy na liście ministerstwa. Gdzie szukać?

Istnieją pewne i sprawdzone sposoby na zweryfikowanie legalności danego zakładu sportowego. Firmy działające z licencją resortu finansów znajdują się na stronie internetowej podatki.gov.pl. Wystarczy odwiedzić tę witrynę, następnie przejść przez zakładkę „Inne podatki”, kliknąć „Gry hazardowe”, a finalnie wejść w „Zakłady wzajemne i gry hazardowe przez Internet”. Cały proces zajmie nam maksymalnie dwie minuty. To niewiele czasu biorąc pod uwagę, że zdobyta w ten sposób wiedza może nas uchronić przed karą grzywny.

Do naszej dyspozycji jest kompletna lista zakładów bukmacherskich mających pozwolenie na działalność w Polsce. Nie ma opcji, żeby licencjonowana firma była tutaj nieobecna. Jeśli ktoś tak twierdzi, to z pewnością kłamie. Ze strony ministerstwa dowiemy się jeszcze kilku rzeczy na temat legalnych bukmacherów. Możemy sprawdzić, czy posiadają oni zezwolenie wyłącznie na działalność online, czy może planują w Polsce mieć także punkty stacjonarne. W indeksie zawarte zostały też numery KRS, adresy stron internetowych. Ponadto, dowiemy się tutaj, czy istnieją legalne podmioty mogące organizować w Polsce kasyna online (podpowiadamy – licencję posiada wyłącznie państwowy Totalizator Sportowy).

Bezpieczeństwo jest w cenie

Można powiedzieć, że dzięki zmianom w prawie zapoczątkowanym przeszło sześć lat temu, dziś krajowy rynek bukmacherski został usystematyzowany. Użytkownicy mogą być niemal pewni, że ich pieniądze wpłacone na konto zakładu sportowego są bezpieczne. Za ich fundusze odpowiadają stabilne przedsiębiorstwa, a jeśli przydarzy się nieszczęście w postaci upadłości, część roszczeń może zostać odzyskana za sprawą wpłaconego do ministerstwa zabezpieczenia finansowego.

Jednak nie ma rozwiązań idealnych. W tym przypadku za komfort płacimy z własnej kieszeni. Granie w zakładach sportowych w Polsce jest opodatkowane i od każdego podjętego zakładu 12 procent kwoty odprowadzane jest przez „buka” do kasy Skarbu Państwa. W praktyce wygląda to tak, że jeśli obstawimy 100 złotych, to przez kurs pomnożone zostanie tylko 88 złotych. Pozostała kwota to podatek i nie bierze udziału w obrocie. Jednak to niejedyny podatek, bo jeśli uda nam się wygrać minimum 2280 złotych, aż 10 procent tej kwoty wyląduje na koncie państwowym.

Mimo wszystko uważamy, że warto. Poprzednie lata pokazały, że prewencja ze strony organów rządowych w branży bukmacherskiej jest potrzebna. Dziś firmy o tym profilu muszą zapewnić graczom kilka buforów bezpieczeństwa i chronią ich nie tylko przed stratą pieniędzy, ale również przed potencjalnym uzależnieniem. Każda bukmacherska strona internetowa wyposażona jest w dział „Odpowiedzialna gra” omawiający między innymi narzędzia gracza. Wśród nich znajdziemy możliwość nałożenia limitów czasowych, blokad kwotowych, czy samowykluczenie z gry. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest grać wyłącznie legalnie.

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.