W 12. minucie spotkania Jakub Arak próbował wrzucić piłkę w pole karne. Z tego dośrodkowania wyszło lepsze podanie niż strzał. Piłka trafiła do Flavio Paixao, ale kapitan Lechii byl w momencie podania na spalonym.

W 30. minucie aktywny we wszystkich dotychczasowych meczach Henrik Ojamaa wpadł w pole karne. Wrzucił miękko w kierunku Fabiana Piaseckiego, ale napastnik Miedzi spudłował po uderzeniu z woleja.

W 39. minucie Jakub Arak wyprowadził Lechię na prowadzenie. Napastnik gospodarzy wygrał pojedynek główkowy z Fran Cruzemi sprytnym strzałem pokonał bramkarza.

W 52. minucie Jakub Arak był bliski tego by wpisać się na listę strzelców po raz drugi. W doskonałej sytuacji trafił wprost interweniującego Antona Kanibołoćkyjego.

W 56. minucie prowadzenie Lechii podwyższył Patryk Lipski. Lukáš Haraslín pobiegł do kontry tuż przed polem karnym oddał do Lipskiego, a ten technicznym mocnym strzałem wpisał się na listę strzelców.

W doliczonym czasie gry dwukrotnie z rzutów wolnych próbował zaskoczyć Dušana Kuciak Petteri Forsell. Piłki zmierzały w okienko bramki strzeżonej przez słowackiego brakarza. Dwukrotnie okazywał się lepszy bramkarz gospodarzy.

LECHIA GDAŃSK - MIEDŹ LEGNICA 2-0 (1-0)

1-0 Jakub Arak (36.)

2-0 Patryk Lipski (56.)

Lechia Gdańsk: Kuciak - Stolarski, Nalepa, Augustyn (46. Ariel Borysiuk), Mladenović - Paixão, Kubicki, Łukasik, Lipski, Haraslín (68. Michał Mak) - Arak (76. Karol Fila).

Miedź Legnica: Kanibołoćkyj - Zieliński, Cruz, Božić, Kwame - Ojamaa, Purzycki (66. Petteri Forsell), Santana, Marquitos (84. Łukasz Garguła), Piasecki -Piątkowski (57. Wojciech Łobodziński).

żółte kartki: Nalepa, Stolarski - Ojamaa. sędzia: Szymon Marciniak (Płock) widzów: ok. 11 053

foto: Twitter Lechia Gdańsk

galkokrz