Wynik spotkania w dziesiątej minucie spotkania ustalił Artur Sobiech, który dobrze odnalazł się w polu karnym po tym jak piłkę przewrotką uderzał Błażej Augustyn. Były zawodnik Hannover 96 i SV Darmstadt z najbliższej odległosci umieścił futbolówkę w bramce Jasmina Buricia.
Dwie minuty później mogło być już 2-0 dla Lechii Gdańsk. Po podaniu Tomasza Makowskiego w dogodnej sytuacji znalazł się Michał Mak natomiast skrzydłowy klubu z Gdańska nieznacznie się pomylił.
Na przerwę do szatni w lepszych nastrojach mogli schodzić podopieczni Piotra Stokowca, który po pierwszych trzech kwadransach prowadzili jedną bramką
Po przerwie kibice zgromadzeni na Energa Arenie w Gdańsku na dogodną sytuację bramkową musieli czekać do 53. minuty kiedy to Filip Mladenović zdecydował się na mocne uderzenie na bramkę Lecha, strzał Serba zatrzymał się jednak na poprzeczce bramki Buricia.
W drugiej minucie doliczonego czasu gry swoją szansę mieli jeszcze piłkarze Kolejorza, na bramkę uderzał Marcin Wasielewski, czujność w bramce zachował jednak Dusan Kuciak i nie dał się pokonać.
Do końcowego gwizdka wynik spotkania nie uległ już zmianie i to gdańszczanie cieszyli się ze zdobycia trzech punktów
Lechia Gdański - Lech Poznań 1-0 (1-0)
1-0 Sobiech (10)
Lechia Gdańsk: Kuciak - Mladenović, Augustyn, Nalepa, Fila - Lipski, Kubicki, Makowski- Haraslin (75. Paixao), Sobiech (90. Arak), Mak (59. Michalak)
Lech Poznań: Burić, Gumny, Rogne, Vujadinovic, Kostevych- Klups (64. Makuszewski) , Tiba, Trałka, Jóźwiak (79. Wasielewski) - Jevtić (71. Marchwiński) , Gytkjaer
Żółte kartki: Augustyn, Haraslin, Lipski - Rogne
Sędziował : Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 19 016
Kurson
Foto: Lech Poznań
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.