Bardzo dobrze poukładany w dzisiejszym spotkaniu Lech Poznań zdominował Lechię Gdańsk i pewnie wygrał. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0.

Kolejorz nie dopuszczał do wielu sytuacji strzeleckich swoich rywali, dzięki czemu w tym sezonie nadal nie stracił bramki z gry, jednocześnie stwarzając sobie wiele okazji do zdobycia gola. Całkowicie zasłużone zwycięstwo podopiecznych Macieja Skorży.

Od samego początku spotkania zawodnicy Lecha Poznań nałożyli na Lechię pressing i dążyli do jak najszybszego objęcia prowadzenia. Już w 5. minucie Barry Douglas celnie dośrodkował piłkę na głowę Bartosza Salamona i tylko doskonały refleks Dusana Kuciaka uratował gości przed utratą bramki.

W 17. minucie meczu Kvekveskiri zagrał na prawą stronę do Amarala, który wycofał piłkę na 15. metr i Mikael Ishak bardzo silnym strzałem wyprowadził Lecha na prowadzenie. Pomimo korzystnego wyniku Kolejorz cały czas bronił bardzo wysoko i nie pozwalał rywalom na konstruowanie akcji pod własnym polem karnym. Dwukrotnie poznaniacy próbowali zagrywać groźne, prostopadłe podania, ale w obu sytuacjach na posterunku był Mario Maloca.

W drugiej połowie Lech nie zmienił pomysłu na grę, dzięki czemu stwarzał sobie kolejne sytuacje. Choćby takie jak w 49. minucie, kiedy Lubomir Satka doskonale obsłużył podaniem Jakuba Kamińskiego, którego strzał wybronił wychodzący z bramki słowacki bramkarz Lechii Gdańsk.

63. minuta i faul Malocy na Ishaku. Do piłki stojącej na około 20. metrze ustawili się Nika Kvekveskiri oraz Barry Douglas, który pokazał w poprzednim spotkaniu, że potrafi zdobyć bramkę bezpośrednio z rzutu wolnego. Strzał oddał jednak Gruzin i zdobył drugiego gola dla poznańskiego Lecha.

Po tej sytuacji gospodarze nadal dyktowali tempo spotkania kilkukrotnie stwarzając sobie sytuacje. Lechia Gdańsk w tym czasie również oddała kilka strzałów, jednak większość z nich była blokowana. Do samego końca Kolejorz utrzymał dwubramkowe prowadzenie i może dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty.

Po falstarcie na inaugurację ligi, poznańska lokomotywa wraca na właściwe tory. Dobrze poukładana gra, bardzo mocna ławka rezerwowych oraz wzmocnienie dwoma nowymi zawodnikami może zwiastować udany sezon na 100-lecie klubu. Oczywiście to dopiero początek sezonu i nie można ferować wyroków, ale przy utrzymaniu obecnej dyspozycji można być spokojnym o ekipę Macieja Skorży.

Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2-0 (1-0)

1-0 Mikael Ishak (17)
2-0 Nika Kvekveskiri (63)

Lech Poznań: Mickey van der Hart - Lubomír Satka, Bartosz Salamon, Antonio Milić, Barry Douglas, Jakub Kamiński, Jesper Karlström (82. Radosław Murawski),  Nika Kwekweskiri (73. Pedro Tiba), Joao Amaral (82. Dani Ramírez), Michał Skóraś (73. Jan Sykora), Mikael Ishak (85. Artur Sobiech).

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Mateusz Żukowski, Bartosz Kopacz, Mario Maloca, Conrado (57. Rafał Pietrzak), Joseph Ceesay (71. Kacper Sezonienko), Maciej Gajos (57. Bassekou Diabate), Tomasz Makowski, Jarosław Kubicki (85. Jan Biegański), İlkay Durmus, Flavio Paixao (57. Łukasz Zwoliński).

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Żółte kartki: Pedro Tiba - Żukowski, Maloca, Kuciak.

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.