Rozgrywki 3 ligi gr. IV wystartowały w ubiegły weekend. I oczywiście po pierwszej kolejce nie da się powiedzieć wiele. Pewne rzeczy jednak już widać i nawet po tych kilku meczach można wyciągnąć pierwsze wnioski.
Po 1. kolejce rozgrywek w III lidze gr. IV na szczycie tabeli beniaminek, Korona Rzeszów. Podopieczni Grzegorza Opalińskiego w swoim pierwszym historycznym meczu na tym szczeblu rozgrywek rozbili Wisłę Sandomierz 5-0 i zajęli fotel lidera.
 
To oczywiście na razie o niczym nie świadczy, choć z pewnością napawa optymizmem - w Rzeszowie jednak tonują nastroje i zdają sobie sprawę, że czeka ich bardzo trudny sezon. Środek tabeli raczej będzie dobrym wynikiem, choć Korona zapewne bezpieczne utrzymanie już teraz wzięłaby w ciemno.

Wszystkie mecze Korony Rzeszów możecie oglądać na żywo w internecie. Dla fanów, którzy ze względu na ograniczenia nie mogą tych spotkań oglądać - radzimy zainstalować VPN, który sprawi, że zmienia się lokalizacja IP i transmisję można oglądać bez ograniczeń. W ten sposób nigdy nie przegapisz żadnych transmisji na żywo.

Problemy Wisły Sandomierz i Sokoła Sieniawa

Wynik ten jednak sporo mówi nam o rywalu rzeszowskiej drużyny, czyli Wiśle Sandomierz. Podopieczni Jarosława Pacholarza robili co mogli, ale wydać było wyraźnie, że brakuje im doświadczenia i jakości. Zespół z województwa świętokrzyskiego na boisku prezentował się bardzos słabo i z taką grą o utrzymanie może być mu bardzo ciężko.
 
Pamiętajmy jednak, że Wisła Sandomierz borykała się z ogromnymi problemami finansowymi i o mały włos nie wycofała się z rozgrywek. Kadra kompletowana była w ostatniej chwili i trochę czasu zapewne minie zanim zespół zgra się na tyle, by pokazać maksimum możliwości. Naszym zdaniem jednak to jeden z głównych kandydatów do spadku z 3 ligi gr. IV. Niestety.
 
Nie nastraja optymizmem także wynik Sokoła Sieniawa, który przed własną publicznością bardzo wysoko przegrał z Orlętami Radzyń Podlaski. Podkarpacki zespół dał sobie wbić cztery gole nie strzelając ani jednego. Wynik zresztą był zasłużony, bo Sokół grał po prostu słabo. Przed sezonem drużynę opuściło kilku kluczowych zawodników i Sieniawa nie wygląda już tak jak przed rokiem. Na czołówkę rozgrywek raczej nie ma co liczyć, a naszym skromnym zdaniem zespół prowadzony przez Łukasza Chmurę będzie plasował się w dolnych rejonach tabeli.

Mocna "Stalówka", solidne Podhale Nowy Targ

Z bardzo dobrej strony pokazała się za to Stal Stalowa Wola. Zespół Rolanda Thomasa w letnim okienku transferowym dokonał sporych wzmocnień i to zaprocentowało już w pierwszym meczu sezonu. Po uderzeniu Kamila Raduljego "Stalówka" zwyciężyła w Świdniku z Avią. Rywal nie byle jaki, bo ekipa z Lubelszczyzny to jedna z czołowych drużyn w tej lidze.
 
Trzy punkty zaksięgowali także gracze solidnego Podhala Nowy Targ. Zespół z Małopolski rywalizował wprawdzie z mocno odmłodzoną Wólczanką Wólka Pełkińska, ale błędy rywali też trzeba umieć wykorzystywać. Podhale w Wólce Pełkińskiej zrobiło to bardzo skutecznie.
 
Pozostając jeszcze przy ekipie z Wólki Pełkińskiej - trener Marcin Wołowiec ma spory ból głowy, bo zespół opuściło kilku wartościowych graczy. Po kontuzji wciąż dochodzi do siebie Krzysztof Pietluch, który teraz bardzo przydałby się drużynie. W ostatnim spotkanie większość drużyny stanowili młodzieżowcy i wszystko wskazuje na to, że trzeba się do tego przyzwyczaić.

Siarka lepsza w meczu przyjaźni, zimny prysznic Tomasovii

Wysokie aspiracje pokazali piłkarze Siarki Tarnobrzeg, którzy nie mieli litości dla Wisłoki Dębica. Mimo tego, że kibice obydwu drużyn darzą się sympatią, a obydwa kluby mają bardzo dobre kontakty - na boisku sentymentów nie było. "Siarkowcy" zwyciężyli 3-0 i udowodnili, że chcą włączyć się do walki o czołowce pozycje. Czy tak się stanie na razie ciężko powiedzieć, ale początek z pewnością wygląda obiecująco.
 
Sama Wisłoki natomiast po tej porażce powinna szybko się pozbierać. Nadal upatrujemy ją w gronie zespołów z górnej połowy tabeli. Czas pokaże na ile uda im się wykorzystać potencjał drużyny.
 
Bolesne zdarzenie z rzeczywistością miała natomiast Tomasovia Tomaszów Lubelski. Beniaminek, który wywalczył awans z 4 ligi lubelskiej, dostał srogie lanie od rezerwa ekstraklasowej Cracovii. I choć krakowski zespół wsparło kilku bardziej doświadczonych zawodników to jednak trzon drużyny stanowili piłkarze na co dzień grający w zespole rezerw. Z taką grą Tomasovia w 3 lidze długo raczej nie pogra, więc tamtejsi piłkarze muszą się ostro wziąć do pracy.
 
Wyjazdowe zwycięstwo odniósł też ŁKS Łagów. To zespół, który na pewno może namieszać, choć na tym etapie tak naprawdę nie wiadomo czego możemy się spodziewać. Warto na pewno go obserwować.

fot. Robert Skalski

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki
  • Kibic 3 ligi napisał/a

    Duzo druzyn zmienilo sklady. Dlatego poczekajmy z 5 kolejek i juz cos bedzie jasniej.

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.