Pierwsza bramka w tym meczu padła w 27. minucie spotkania, z rzutu rożnego piłkę zagrywał Matej Pućko, w polu karnym znakomicie od krycia uwolnił się Felicio Brown Forbes i uderzeniem głową otworzył wynik spotkania. I to Korona Kielce jako pierwsza wyszła na prowadzenie.
Znakomitą sytuację do wyrównania miał w 35. minucie spotkania Luka Zarandia, który posłał piłkę obok obok interweniującego Pavelsa Steinborsa natomiast futbolówkę zdołał wybić jeszcze Michael Gardawski.
W doliczonym czasie gry pierwszej części spotkania w polu karnym Maksymilian Banaszewski faulował Olivera Petraka, a piłkę na "wapnie" ustawił Adnan Kovacević, który pewnym strzałem pokonał Michała Miskiewicza tym samym dał swojej drużynie dwubramkowe prowadzenie w końcowej fazie pierwszej połowy meczu.
W 74. minucie spotkania bramkę kontaktową dla Arki Gdynia zdobył Rafał Siemaszko, którego w polu karnym obsłużył Adam Deja. Jednakże to nie wystarczyło i Gdynianie w pierwszym meczu rundy wiosennej musieli uznać wyższość zespołu z województwa Świętokrzyskiego. Dzięki wygranej nad Arką drużyna Korony awansowała na 4. miejsce w tabeli, Arka natomiast zajmuje 11. pozycje w ligowej tabeli.
0-1 Matej Pucko (25.)
0-2 Adnan Kovacević (45+).
1-2 Rafał Siemaszko (74.)
Arka Gdynia: Steinbors- Zbozień, Marić, Helstrup, Marciniak- Zarandia, Nalepa ( 66. Siemaszko) , Deja, Banaszewski ( 66. Aankour, Janota- Jankowski
Korona Kielce: Miskiewicz- Rymaniak, Kovacević, Gardawski ( 66. Kosakiewicz)- Pucko, Żubrowski, Cebula, Petrak, Gnjatić- Jukić, Forbes ( 84. Górski)
żółte karki: Zbozień, Janota, Deja - Żubrowski, sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa), widzów: 6 111
foto: https://twitter.com/Korona_Kielce
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.