Najnowszym i nieco zaskakującym nabytkiem Legii Warszawa jest wypożyczony z angielskiego Brentford FC 25-letni pomocnik z Ekwadoru Joel Valencia, który już jest w Polsce.
To z pewnością bardzo przemyślane przejście i menedżerowie Legii nie prowadzą transferowej ruletki, traktując transfery niczym kasyno, a podchodzą do tego bardzo metodycznie. Zobaczmy, kim jest ten ciekawy zawodnik i co on sam sądzi o grze w utytułowanym polskim klubie.
Kim jest Joel Valencia?
Choć południowoamerykański Ekwador nie produkuje tak wielu gwiazd światowej piłki jak Argentyna czy Brazylia, to ten niewielki kraj ma w dorobku kilku współcześnie grających niezłych futbolistów. Jednym z nich z pewnością jest najnowszy nabytek warszawskiej Legii. Ten urodzony w 1994 roku zawodnik został wyszkolony na profesjonalnego piłkarza w młodzieżowej akademii Realu Zaragoza, gdzie trafił w wieku 11 lat. Już w wieku 17 lat grał w rezerwach tej drużyny i od razu trafił też do kadry młodzieżowej U-17 Ekwadoru, gdzie zagrał trzy mecze. Z Zaragozy był wypożyczany też do rezerw Malagi i grał w klubie Logrones, gdzie rozegrał 54 mecze. Potem przeszedł do słoweńskiego klubu FC Koper, gdzie zagrał 28 meczów i strzelił 2 gole w ciągu 18 miesięcy. Ale największe sukcesy odnosił w naszym kraju, gdy w 2017 roku Joel Valencia przeszedł do Piasta Gliwice.
W sezonie 2018-19 grał tak dobrze, że był nawet nominowany do nagrody Piłkarza Roku. Aż do odejścia w lipcu 2019 roku zagrał 65 meczów i strzelił 9 bramek. Dzięki temu udało mu się zainteresować angielski Brentford. Nie był to jednak udany transfer. Choć grał w 23 spotkaniach i zdobył bramkę, nie potrafił przystosować się do twardego futbolu na brytyjskich boiskach. I właśnie teraz wraca do polskiej ligi, gotowy na nowe wyzwania. Jego pojawienie się z pewnością zmieni kursy zakładów sportowych na Legię.
Co Valencia sądzi o klubie z Łazienkowskiej i jakie są jego doświadczenia?
Piłkarz udzielił nawet już wywiadu dla oficjalnego portalu Legii, w którym podkreśla, że cieszy się z tego, że będzie grał jak twierdzi w największym polskim klubie. Ma tu nawet rodzinę, ponieważ w Polsce mieszka jego córka, a gra w naszym kraju pozwoli mu być blisko niej. W Brentford miało mu się zresztą nie układać i dlatego właśnie zdecydował się na przeprowadzkę.
Ekwadorczyk o Legii wypowiada się w samych superlatywach. Uważa, że stadion i kibice są wspaniali i jak twierdzi, wszystko wygląda tu bardzo dobrze. Piłkarz ma nadzieję na wspaniałą atmosferę, która z pewnością doda mu wiele motywacji. W porównaniu z Polską, w Anglii gra była tam znacznie bardziej agresywna i trudniejsza w kontroli. Nie była tam tak ważna technika jak w Polsce czy w Hiszpanii. Możemy się więc domyślać że Valencia będzie miał duże pole do popisu dla wykorzystania swoich umiejętności dryblowania. W Anglii kibice mają przy tym naprawdę żyć futbolem, a stadiony są tam zawsze wypełnione. Według niego przyjście na mecz jest tam niemal obowiązkiem i tamtejsi kibice tego wyczekują. Ludzie mają tam czekać cały tydzień, by w sobotę wyjść na mecz z rodziną.
Podekscytowany Valencia kończy swój wywiad stwierdzeniem, że skoro trafił do największego klubu w Polsce, oczekuje że zdobędzie z nim mistrzostwo kraju. Piłkarz liczy również na to, że razem z drużyną zajdzie jak najdalej w Lidze Europy UEFA. Życzymy zatem wszystkiego dobrego i z ciekawością będziemy obserwować jak rozwijać się będzie kariera 25-letniego pomocnika z Ekwadoru.
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.