Legia Warszawa przegrała z Piastem Gliwice 0-1 (0-1) w najciekawszym sobotnim meczu 34. Kolejki LOTTO Ekstraklasy. Jedyną bramkę w 13. minucie zdobył Gerard Badía.

W 3. minucie spotkania Gerard Badía dośrodkował z prawej strony wprost na głowę Patryka Dziczka. Młody obrońca gliwiczan uderzył głową, ale pewnie interweniował Radosław Cierzniak.

W 13. minucie wynik otworzyli piłkarze Piasta Gliwice. Martin Konczkowski dośrodkował w pole karne, a tam Badía kropnął z lewej nogi nie dając najmniejszych szans bramkarzowi gospodarzy.

W 16. minucie bardzo gorąco zrobiło się w polu karnym Legii Warszawa. Mocno uderzył Tom Hateley, jego uderzenie zostało zablokowane. Po chwili swoją szansę miał Joel Valencia, ale uderzył mocno niecelnie.

W 23. minucie pierwsze uderzenie na bramkę w wykonaniu gospodarzy. Na bezpośredni strzał zdecydował się Michał Kucharczyk, ale jego próba była mocno niecelna.

W 29. minucie Andre Martins zagrał z pierwszej piłki do Sebastiana Szymańskiego. 20-letni pomocnik wpadł w pole karne minął trzech obrońców niczym slalomowe tyczki. W ostatniej chwili wybito mu piłkę.

W 38. minucie Carlos Lopez znalazł się w polu karnym. Idealnie unikając spalonego. Dostał piłke wymanewrował dwóch obrońców. Uderzył na bramkę, ale bardzo dobrą interwencją tuż przy słupku popisał się František Plach.

W 39. minucie bardzo dobre zagranie Kaspera Hämäläinena do wychodzącego na czystą pozycję Kucharczyka, a pomocnik warszawian trafił w słupek.

W 49. minucie mocno w drugą część spotkania weszli gospodarze. Marko Vešović otrzymał piłkę od wprowadzonego po przerwie Iuri Medeirosa. Dośrodkował wprost na głowę Hämäläinena, który zmusił do interwencji Placha. Bramkarz Piasta przeniósł piłkę nad poprzeczką.

W 57. minucie dośrodkowanie z prawej strony płaska piłka wprost na głowę Aleksandar Sedlar jego uderzenie przeszło obok bramki.


W 58. minucie Iuri Medeiros na prawym skrzydle otrzymał piłkę, wpadł w pole karne zwiódł Patryka Dziczka i posłał piłkę wzdłuż linii bramkowej. Nikt tego podania nie zamknął. Była to idealna okazja do wyrównania stanu meczu.

Równo po godzinie gry z dystansu kropnął Tom Hateley, piłka szybowała w okienko bramki. W ostatniej chwili trącił ją bramkarz Wojskowych.

W 67. minucie Joel Valencia minął Artura Jędrzejczyka i Marko Vešovica, trafił w słupek. Gdyby piłka znalazła drogę do światła bramki Cierzniak mógłby mieć duże problemy.

W 88. minucie ależ bomba w wykonaniu Williama Rémy z dystansu wyciągnął się jak struna Plach i wybił piłkę do boku.


LEGIA WARSZAWA - PIAST GLIWICE 0-1 (0-1)

0-1 Gerard Badía (13.)


Legia Warszawa: Cierzniak - Vešović, Rémy, Jędrzejczyk, Rocha - Kucharczyk (46. Iuri Medeiros), Martins, Antolić (84. Miroslav Radović), Hämäläinen, Szymański - Carlitos (73. Sandro Kulenović).  


Piast Gliwice: Plach - Pietrowski, Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov - Konczkowski, Hateley, Dziczek, Valencia, Badía (80. Patryk Sokołowski) - Parzyszek (68. Paweł Tomczyk).


żółte kartki: Luís Rocha, Vešović, André Martins - Hateley. sędzia: Szymon Marciniak (Płock)  widzów: 26 490


foto: https://legionisci.com


Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.