Górnik Zabrze wygrał z Rakowem Częstochowa 1-0 (0-0) w ostatnim sobotnim meczu 4. Kolejki PKO Ekstraklasy. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Igor Sapała było to samobójcze trafienie pomocnika częstochowian.
Pierwsze minuty spotkania zapowiadały emocje. Piłkarze obu drużyn próbowali atakować. Mecz pomimo braku klarownych okazji w pierwszych 15. minutach mógł się podobać. Można by rzec, że im dalej w las tym będą większe emocje.
W 42. minucie najlepszą okazję stworzyli sobie przyjezdni. Świetne dośrodkowanie gości z prawego skrzydła. Andrija Luković uprzedził rywala i oddał strzał głową. Futbolówka przeleciała minimalnie obok słupka.
W 54. minucie Patryk Kun zagrał miękką piłkę w pole karne, ale tam doszło do nieporozumienia dwóch jego kolegów z drużyny.
W 55. minucie było bardzo gorąco pod bramką Martina Chudego. Piłka po strzale Petra Schwarza zatrzymała się na słupku. Była jeszcze szansa na dobitkę, ale dobrze zablokowali przeciwnika obrońcy gospodarzy.
W 56. minucie ponownie w roli głównej Schwarz. Za pierwszym razem nie trafił w futbolówkę. Szybko poprawił, ale uderzył prostym podbiciem prawą nogą tuż nad poprzeczką.
W 61. minucie ponownie na uderzenie z dystansu zdecydował się Schwarz. Czech pomylił się minimalnie. W drugie połowie rozpadało się nad stadionem w Zabrzu. Co skrzętni próbowali wykorzystać podopieczni Marka Papszuna.
W 63. minucie Erik Janža dośrodkował z lewej strony boiska. W piłkę trafił Igor Sapała próbując wybić to uderzenie. Piłka była na tyle mocno uderzona, że przelobowała totalnie zaskoczonego Michała Gliwę wpadła do siatki.
W 69. minucie dośrodkowanie gospodarzy z rzutu rożnego. Przemysław Wiśniewski wyskoczył najwyżej na bliższym słupku i oddał strzał głową. Futbolówka przeleciała tuż obok słupka.
W 75. minucie Daniel Ściślak zagrał ze środka boiska w kierunku Igora Angulo, który wbiegał ze skrzydła. Hiszpan zagrał wzdłuż linii bramkowej. Nikt tego podania nie przeciął, ale Hiszpan w momencie podania był na spalonym.
W 84. minucie Daniel Bartl mocno wstrzelił w pole karne, ale żaden z jego kolegów tego zagrania nie przejął tuż przed linią bramkową.
W 87. minucie podopieczni trenera Marcina Brosza mogli zamknąć ten mecz strzelając drugą bramkę. Zabrzanie wybiegli z kontrą trzech na jednego uderzenie Ściślaka zostało zablokowane przez Dawida Szymonowicza.
W 3. minucie doliczonego czasu gry Igor Angulo dostał idealne podanie od Ściślaka. Przebiegł z piłką 50. metrów. Wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale jego uderzenie minęło dalszy słupek bramki.
GÓRNIK ZABRZE - RAKÓW CZĘSTOCHOWA 1-0 (0-0)
1-0 Igor Sapała (63.) sam.
Górnik Zabrze: Chudý - Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Janža - Kopacz (46. Daniel Ściślak), Bainović (46. Alasana Manneh), Matras, Wolsztyński (85. Szymon Matuszek), Jiménez - Angulo.
Raków Częstochowa: Gliwa - Azemović, Petrášek, Kasperkiewicz (73. Daniel Bartl) - Szymonowicz, Sapała (82. Sebastian Musiolik), Schwarz, Luković (78. Bryan Nouvier), Szczepański, Kun - Brown Forbes.
żółte kartki: Bochniewicz - Brown Forbes sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
widzów: 17 968
foto: https://roosevelta81.pl
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.