Cracovia II nie miała większych problemów z pokonaniem beniaminka z Tomaszowa Lubelskiego, w meczu padło sześć bramek a ostatecznie gospodarze wysoko wygrali 5:1.
Tomasovia nie może zaliczyć rundy wiosennej do udanych, zajmują miejsce zagrożone spadkiem a po tym spotkaniu nie zanosi się na jakąkolwiek perspektywę poprawy. Zdecydowanym faworytem tego starcia był wicelider z Krakowa, który wykorzystał potknięcie Siarki Tarnobrzeg i zimę spędzi na fotelu lidera.
Wynik spotkania w 17. minucie otworzył Ruben Lopez Huesca, który otrzymał piłkę w polu karnym, poradził sobie z rywalem i uderzeniem po długim słupku wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Dwie minuty później ten sam zawodnik wpisał się po raz kolejny na listę strzelców, wykorzystując dośrodkowanie kolegi z zespołu wślizgiem umieścił piłkę w siatce obok bezradnego bramkarza gości.
Tomasovia nie chciała sobie pomóc, a dodatkowo od 43. minuty musiała grać w osłabieniu po bezpośredniej czerwonej kartce boisko opuścić musiał Michał Skiba. Gospodarze zdołali zdobyć jeszcze trafienie do szatni, klasycznego hat-tricka skompletował Ruben Lopez Huesca.
W 56. minucie goście odpowiedzieli honorowym trafieniem, w polu karnym faulował Mateusz Supryn, a do jedenastki podszedł Patryk Słotwiński i pewnie egzekwował strzał z 11-metrów.
Dalsza część spotkania to kolejne bramki dla gospodarzy, w 73. minucie Kacper Nowicki otrzymał prostopadłe podanie od kolegi z zespołu i wyszedł sam na sam z Karolem Krawczykiem. Górą zawodnik Pasów. Wynik spotkania ustalił w 77. minucie Kamil Ogorzały mocnym uderzeniem pod poprzeczkę.
Cracovia II - Tomasovia Tomaszów Lubelski 5:1 (3:0)
17' 1:0 Rubio
19' 2:0 Rubio
45' 3:0 Rubio
56' 3:1 Słotwiński
73' 4:1 Nowicki
77' 5:1 Ogorzały
Foto: Cracovia
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.