W 29 kolejce LOTTO Ekstraklasy Arka Gdynia podejmowała u siebie Legię Warszawa, Arkowcy sprawili nie lada niespodziankę i pokonali będącą pod formą Legię Warszawa 1-0 (1-0)
W 29 kolejce LOTTO Ekstraklasy Arka Gdynia podejmowała u siebie Legię Warszawa, Arkowcy sprawili nie lada niespodziankę i pokonali będącą pod formą Legię Warszawa 1-0 (1-0)
Po przerwie reprezentacyjnej zespoły wkroczyły w decydującą fazę rundy zasadniczej LOTTO Ekstraklasy.
W 18.minucie meczu po podaniu Rafała Siemaszki okazję do zdobycia bramki miał Maciej Jankowski, jednak zawodnik Arki
w idealnej sytuacji do otwarcia wyniku posłał piłkę w trybuny.
W 34.minucie przed szansą do zdobycia bramki z rzutu wolnego stanęła Arka Gdynia, do piłki podszedł Andrij Bogdanow, ten płaskim strzałem wykorzystał dziurę w murze i pokonał Arkadiusza Malarza i to Arka wyszła na prowadzenie.
W pierwszej połowie spotkania piłkarze Mistrza Polski nie byli nawet w stanie oddać celnego strzału na bramkę Pavelsa Steinborsa.
W drugiej połowie to Legia Warszawa ruszyła do ataku natomiast nie przekładało się to na sytuacje bramkowe.
Legia mimo prób odrobienia wyniku zderzyła się jednak z bardzo dobrze funkocjonującą defensywą Arki Gdynia i do końca spotkania nie zdołała umieścić piłki w siatce.
Piłkarze Arki Gdynia dopisali do swojego dorobku bardzo cenne trzy punkty, które pozwalają wciąż realnie myśleć o grze w grupie mistrzowskiej, natomiast piłkarze Legii pokazali, że wciąż są bez formy.
ARKA GDYNIA - LEGIA WARSZAWA 1-0 (1-0)
1-0 Andrij Bogdanow (34)
Arka: 1.Šteinbors - 33. Zbozień, 29. Marcjanik, 28. Helstrup (65, 4. Sołdecki), 17. Marciniak - 10. Szwoch, 90. Bohdanow, 14. Nalepa, 22. Jankowski (82, 7. Zarandia), 13. Piesio - 11. Siemaszko (70, 16. Esqueda).
Legia: 1. Malarz - 20.Vešović, 44. Rémy, 2. Pazdan, 55. Jędrzejczyk - 26. Cafú (46, 14. Hloušek), 6. Philipps, 7. Antolić - 8. Pasquato (73, 53. Szymański), 22. Hämäläinen, 32. Radović (35, 9. Eduardo).
Sędziował: Tomasz Musiał (Kraków).
żółte kartki: Piesio,Siemaszko, Marciniak, Marcjanik,Esqueda - Cafú, Hloušek.
Kurson
foto: Twitter Legia Warszawa
Komentarze
Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.