Podopieczni Janusza Niedźwiedzia podzielili się punktami w mieście Ojca Mateusza i remis ten biorąc pod uwagę wygraną Motoru z Podhalem smakuje jak zwycięstwo. Stal Rzeszów w ostatnich dwóch meczach sprawę awansu ma w swoich nogach.


Stal Rzeszów od początku spotkania ruszyła do ataku i bardzo szybko osiągnęła sporą przewagę, z której nic jednak nie wynikało. Piłkarze Wisły Sandomierz mądrze się bronili i czekali na wyprowadzenie kontry.

Zawodnicy Rafała Wójcika cierpliwie czekali i w 20. minucie wyprowadzili skuteczną kontrę, a z piłką ruszył Jakub Konefał, który zwiódł obrońcę Stali i pokonał Leonida Otczenaszenko.

Sandomierzanie po zdobyciu gola cofnęli się i oddali inicjatywę Stali Rzeszów, która nie pozwoliła wyjść Wiśle z własnego pola karnego, co chwila atakując na bramkę Stanisława Wierzgacza. Defensywa miejscowych jednak spisała się na medal i do przerwy więcej bramek nie padło.

Po zmianie stron goście jeszcze mocniej zaatakowali, nie dając dojść do słowa Wiśle i uderzając na bramkę Stanisława Wierzgacza, lecz ta była jak zaczarowana. W 57. minucie jednak miejscowi popełnili błąd, który bezlitośnie wykorzystał Grzegorz Goncerz i mecz zaczął się od nowa.

Stal wrzuciła piąty bieg, a goście upatrywali swych szans w groźnych kontrach, lecz wynik nie uległ już zmianie.


Wisła Sandomierz - Stal Rzeszów 1-1 (1-0)

1-0 Jakub Konefał (20)

1-1 Grzegorz Goncerz (57)

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.