Podopieczni Rolanda Buchały zakończyli tegoroczne granie na trzecioligowym poziomie. Zielono-czarni musieli dwukrotnie gonić wynik, ale ostatecznie do Rybnika wrócili z jednym oczkiem na koncie.


Od początku spotkania to Foto-Higiena Gać dominowała na boisku, a na prowadzenie mogła wyjść już 2. minucie. Wiktor Nahrebecki zagrał do Michała Bartkowiaka, a ten wystawił piłkę Marcinowi Buryło, który jednak nie trafił w piłkę, dzięki czemu ROW 1964 Rybnik miał sporo szczęścia.

Gospodarze cały czas napierali i w 7. minucie Kewin Paszek faulował w polu karnym 19-letniego pomocnika i sędzia Szymon Łężny z Kluczborka nie miał wątpliwości, bowiem podyktował rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił wychowanek Unii Jaroszów i otworzył wynik meczu.

To nie spodobało się rybniczanom, którzy błyskawicznie ruszyli do odrabiania strat. Radość spadkowicza z drugiej ligi nastała dosłownie sześć minut później, bowiem po tym czasie do wyrównania doprowadził Wiktor Piejak, nie dając żadnych szans Marcinowi Gąsiorowskiemu.

Podopieczni Jacka Fojny próbowali jeszcze zaatakować, jednak z czasem mecz zaczął się wyrównywać, a pierwsza odsłona nie przyniosła więcej bramek. Po zmianie stron, doskonale rozpoczęła Foto-Higiena, która już na samym początku mogła objąć prowadzenie, ale Michał Tylki uderzał obok słupka.

Co się odwlecze to jednak nie uciecze i w 53. minucie miejscowi ponownie wyszli na prowadzenie. Iegor Tarnov dośrodkował z rzutu rożnego w pole karne, a tam doskonale odnalazł się Tobiasz Jarczak, który uderzeniem głową pokonał golkipera rybniczan.

Zespół z województwa dolnośląskiego pięć minut później mógł prowadzić już 3-1, bowiem w doskonałej okazji znalazł się Marcin Buryło, ale piłka przeszła nad bramką. Niewykorzystane sytuacje się jednak mszczą i w 61. minucie do wyrównania doprowadził Konrad Warmiński.

Obie drużyny miały swoje okazje do zdobycia kolejnych bramek, ale brakowało skuteczności. Podopieczni Rolanda Buchały w 73. minucie mogli przechylić szalę na swoją korzyść. Do piłki po dośrodkowaniu jej w pole karne, dopadł Paweł Mandrysz, lecz uderzył na nad bramką.

Gospodarze nie zamierzali jednak składać broni i cały czas poszukiwali zwycięskiego gola. W samej końcówce będący przy piłce Piotr Pacholski, stracił ją na rzecz Marcina Przybylskiego, który wyprowadził bardzo niebezpieczną kontrę, ale na ostatniej prostej uderzył tylko w siatkę.


Foto-Higiena Gać - ROW 1964 Rybnik 2-2 (1-1)

1-0 Marcin Buryło (8-rzut karny)

1-1 Wiktor Piejak (14)

2-1 Tobiasz Jarczak (53)

2-2 Konrad Warmiński (61)


Foto-Higiena Gać: Gąsiorowski – Piórecki, Korytek, Czajkowski, Orzechowski – Tylki (89. Gałaszewski), Jarczak – Bartkowiak (69. Bujakiewicz), Nahrebecki, Buryło – Tarnov (64. Przybylski)

ROW 1964 Rybnik: Paszek – Pacholski, Mandrysz, Krotofil, Baranskyi (69. Kunat), Piejak (76. Kuczera), Jary, Warmiński, Szkatuła, Polok (56. Spratek), Wodecki

Żółte kartki: Bartkowiak, Nahrebecki - Wodecki, Czajkowski

Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork)


Foto: Radosław Kuśmierz

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.