Podopieczni Dariusza Różańskiego przywieźli z delegacji oczko, przerywają serię beniaminka z Radomska. Goście tego spotkania nie mogą być jednak do końca zadowoleni, bowiem w 63. minucie stracili bramkę.


Spotkanie już od pierwszych minut nie było zbyt porywającym widowiskiem, a w szeregach obu drużyn dominowała niedokładność. Broń Radom była jednak konkretniejsza i stworzyła sobie dwie dogodne sytuacje. W 17. minucie jedną z nich wykorzystał Patryk Czarnota i to goście wyszli na prowadzenie.

To wyraźnie podrażniło zawodników RKS-u Radomsko, którzy ruszyli do odrabiania strat. Beniaminek zaczął coraz mocniej napierać, ale jego gorąca głowa sprawiła że zawodnicy uderzali bardzo niedokładnie. Przyjezdni zaś mogli prowadzić już 0-2, ale Przemysław Śliwiński nie wykorzystał dogodnej okazji.

Po zmianie stron nadal lepiej prezentowała się Broń, ale nie umiała przekuć tego na gole. Swoje sytuacje mieli Przemysław Nogaj, Dominik Leśniewski oraz Emil Więcek, lecz wynik nie uległ zmianie. Z czasem to jednak radomszczanie zaczęli coraz mocniej napierać.

Gospodarze w 64. minucie mieli stały fragment gry, z którym poradził sobie Jakub Kosiorek. Niestety przy dobitce Mateusza Września był już bezradny i piłkarze Broni musieli zacząć odrabiać straty. Bramka ta dodała skrzydeł beniaminkowi, który zaczął coraz śmielej sobie poczynać.

Na niespełna kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry, sprawę załatwić mógł Tomasz Zagórski, lecz w sytuacji sam na sam lepszy okazał się golkiper radomian. Miejscowi cały czas napierali i w 87. minucie mogli zamknąć mecz, jednak zawodnik RKS-u uderzał niecelnie.


RKS Radomsko - Broń Radom 1-1 (0-1)

0-1 Patryk Czarnota (17)

1-1 Mateusz Wrzesień (64)


RKS Radomsko: Podleśny - Ślęzak, Baraniak, Sadziński, Balcerzyk, Siewiera, Bocian, Danilczyk, Omar Tall, Saktura, Wrzesień

Broń Radom: Kosiorek - Leśniewski, Jagieła, Kventsar, Wicik, Nogaj, Czarnota, Więcek, Jedynak, Czarnecki, Śliwiński


Foto: Echo Dnia

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.