Zawisza Bydgoszcz pokonał przed własną publicznością innego beniaminka - Stolem Gniewino 2:0 po bramkach w końcówce spotkania.

Po ciężkim początku sezonu w wykonaniu podopiecznych Piotra Kołca, nareszcie zespół zaczął punktować na miarę swoich możliwości. W starciu z innym beniaminkiem bydgoszczanie podtrzymali swoją zwycięską passę i dopisali do swojego dorobku trzy punkty.

Pierwsza połowa spotkania nie porwała, dużo walki na boisku co przełożyło się na brak dogodnych sytuacji podbramkowych i wynik 0:0 do przerwy mogły rozczarować zgromadzonych kibiców. Sytuacja delikatnie poprawiła się w drugiej połowie, już w 50. minucie po akcji Zawiszy do sytuacji strzeleckiej doszedł Kamil Żylski, ale jego strzał nie sprawił problemów goalkeeperowi Stolema.

Kolejne minuty pokazały, że Zawisza jest lepszy w tym spotkaniu, a polowanie na kolejną bramkę rozpoczął głodny bramek Żylski. Jego strzał z 64. minuty kolejny raz padł łupem bramkarza.

Końcówka spotkania to prawdziwy kunszt w wykonaniu bydgoszczan i dwie zabójcze akcje które ustawiły wynik spotkania. W 87. minucie Rafał Piekuś zamknął akcję i skierował piłkę do pustej bramki. A chwilę później Jan Chachuła ustalił wynik spotkania po odbiorze piłki i technicznym uderzeniu na bramkę gości.

Zawisza Bydgoszcz - Stolem Gniewino 2:0 (0:0)

87' 1:0 Piekuś

90' 2:0 Chachuła

Zawisza: Szelong - Maciejewski, Jastrzembski, Witucki - Żyliński, Sochań (85. Okuniewicz), Koziara (89. Tunkiewicz), Prejs - Piekuś (89. Chachuła), Żylski, Brzeziński (69. Mielcarek).

Stolem: Żynel - Bukowski, Wisniewski, Kotwica, Balewski (76. Hofman), Dampc (76. Paluch), K. Patelczyk (65. Bać), Klarecki, D. Patelczyk, Sobczyński (76. Gross), Maszota

Foto: Zawisza Bydgoszcz

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.