Wraca PKO Ekstraklasa

Rozgrywki ligowe 2019/20 zainauguruje mecz Arki Gdynia z Jagiellonią Białystok. Obie ekipy raczej nie były zadowolone z minionego sezonu, jednak teraz czas na nowe rozdanie. Białostoczanie będą chcieli powalczyć o puchary, zaś Arka o coś więcej niż tylko utrzymanie.

Dwie i pół godziny powrót po latach zaliczy ŁKS Łódź. Podopieczni Kazimierza Moskala do ligi wracają po siedmiu latach przerwy. Łodzianie przez ten okres odbudowali się i do elity wracają jak zdrowy klub. Przeciwnikiem Rycerzy Wiosny będzie Lechia Gdańsk, czyli zdobywca Pucharu Polski i Superpucharu. Faworytem w tym starciu będzie gdańska drużyna, która już w przyszły czwartek rozpocznie zmagania na arenie europejskiej.

Drugi beniaminek, Raków Częstochowa przygodę z PKO Ekstraklasą rozpocznie meczem z Koroną Kielce. Piłkarze Marka Papszuna zdominowali rozgrywki Fortuna 1 ligi i teraz nie chcą się bić tylko o utrzymanie. Kielczanie znowu przeszli rewolucje i będą chcieli zagrać na nosie krytykom, którzy co roku typują ich do spadku.

O godzinie 17:30 na Stadion im Henryka Reymana wybiegną jedenastki Wisły Kraków i Śląska Wrocław. Zielono-biało-czerwoni chcą w końcu zagrać o coś więcej niż utrzymanie, jednak już na starcie czeka ich ciężkie zadanie. Biała Gwiazda dokonała kilku ciekawych wzmocnień i w lidze na pewno będzie groźna.

Na zakończenie sobotnich zmagań Mistrz Polski, Piast Gliwice zagra z Lechem Poznań. Piłkarze Waldemara Fornalika w środowy wieczór odpadli z Ligi Mistrzów i będą chcieli wyładować sportową złość na Kolejorzu. Lech chce w końcu powalczyć o mistrzostwo.

Niedziela rozpocznie się meczem Zagłębia Lubin z Cracovią. Zawodnicy Michała Probierza sezon już rozpoczęli, a dziś grają rewanżowy mecz z DAC Dunajska Streda. Obie drużyny będą chciały dobrze wejść w sezon, jednak w składzie Pasów w przypadku awansu nastąpią roszady, na czym mogą skorzystać Miedziowi.

Dwie i pół godziny później Legia Warszawa zagra z Pogonią Szczecin. Legioniści także sezon już rozpoczęli i dziś czeka ich rewanż z College Europa FC. Podopieczni Aleksandara Vukovica będą chcieli wygraną rozpocząć sezon, bowiem celem na ten sezon jest odzyskanie mistrzowskiej korony. Portowcy jednak nie zamierzają się podkładać Legii i w tym sezonie znowu będą chcieli zrobić sporo zamieszania.

Na koniec Wisła Płock zagra z Górnikiem Zabrze. Nafciarze chcą jak najszybciej zapomnieć o minionym sezonie, bowiem do końca musieli drżeć o utrzymanie. Teraz Wisła liczy że zakręci się w górnej połówce tabeli. Zabrzanie chcą być czarnym koniem rozgrywek, a trener Marcin Brosz liczy że dobrze przepracowany okres przygotowawczy zaprocentuje w lidze.