Udało się, mogą powiedzieć piłkarze Nafciarzy, którzy utrzymali się się w LOTTO Ekstraklasie po bezbramkowym remisie. Podopieczni Valdasa Ivanauskasa jednak napsuli trochę krwi zawodnikom Wisły, którzy do końca musieli drżeć o utrzymanie.


Mecz o życie piłkarze Wisły Płock rozpoczęli od wybornej sytuacji która miała miejsce w 3. minucie, Dominik Furman był o krok od pokonania Lukasa Hrosso. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nadal starali się napierać na bramkę Zagłębia Sosnowiec, ale defensywa gości dobrze się spisywała.

Swoich okazji próbowali także zawodnicy Zagłębia. Najpierw uderzał Vamara Sanogo, a po chwili centrował Żarko Udovicic, lecz nadal było 0-0. W 9. minucie przed doskonałą okazją stanął ponownie Furman, dogrywając idealnie do Alana Urygi, lecz strzał obronił Hrosso. Niedługo po tym wynik otworzyć mógł Grzegorz Kuświk, ale ten był na spalonym.

Płocczanie nadal szukali premierowego trafienia, ale brakowało skuteczności. W 29. minucie przed wielką szansą stanęli podopieczni Valdasa Ivanauskasa, a piłkę otrzymał Dawid Ryndak i pokonał Bartłomieja Żynela, lecz arbiter Jarosław Przybył odgwizdał spalonego.

Po chwili groźnie uderzać próbował Mateusz Możdżeń, która odbiła się od Dźwigały, lecz nadal był bezbramkowy remis. W końcówce pierwszej odsłony trochę mocniej przycisnęli piłkarze Zagłębia, lecz wynik nie uległ zmianie.

Po przerwie zawodnicy Wisły ruszyli do ataków, spychając gości do defensywy, ale nadal nie było bramek. W 54. minucie fatalny błąd w defensywie popełnił Lukas Gressak, na czym skorzystał Giorgi Merebaszwili, lecz nie trafił w bramkę Hrosso.

Niedługo po tym Szymon Pawłowski próbował uderzać na bramkę Żynela, ale ten stanął na wysokości zadania. W 66. minucie Giorgi Iwaniszwili nieźle przymierzył, ale golkiper Nafciarzy efektywnie obronił.

Kilkanaście minut później Sanogo świetnie dośrodkowywał do Ryndaka, który uderzył na bramkę Wisły, lecz futbolówka odbiła się od poprzeczki. Sześć minut później Mateusz Szwoch podał do Karola Angielskiego, a ten uderzył obok bramki.

W końcówce meczu na trybuny został wyrzucony trener Leszek Ojrzyński, a Zagłębie nadal napierało, chcąc dobrze pożegnać się z LOTTO Ekstraklasą. Sanogo groźnie uderzał, ale Żynel stanął na wysokości zadania.


Wisła Płock - Zagłębie Sosnowiec 0-0 (0-0)


Wisła Płock: Żynel – Łasicki (71. Sielewski), Uryga, Dźwigała, Stępiński – Rasak, Furman, Ricardinho (46. Zawada), Szwoch – Merebaszwili, Kuświk (63. Angielski)

Zagłębie Sosnowiec: Hrosso – Heinloth, Gressak, Polczak (77. Radkowski), Nawotka – Możdżeń (69. Gabedava), Milewski, Ryndak, Pawłowski – Udovicic (46. Iwaniszwili), Sanogo

Żółte kartki: Gressak, Nawotka, Iwaniszwili, Ryndak, Pawłowski

Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)


Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.