Trzy lata dyskwalifikacji i kara finansowa za oplucie sędziego w twarz

W czwartkowym komunikacie Lubuski Związek Piłki Nożnej poinformował o wymiarze kary dla zawodnika, który dopuścił się rażącego czynu wobec sędziego spotkania lubuskiej A-klasy.

W meczu 13. kolejki zielonogórskiej A-klasy sędzia Wojciech Ganczarek został ostentacyjnie opluty przez zawodnika drużyny gospodarzy. Do sytuacji doszło w spotkaniu Cuprum Czcirad - Piast Parkovia Trzebiechów. 

W 26. minucie arbiter tego spotkania podyktował rzut karny. Jednemu z zawodników gospodarzy nie spodobała się decyzja, którą głośno negował w niestosownych słowach za co obejrzał żółtą kartkę, a po kolejnych komentarzach został wyrzucony z boiska. Niezadowolony zawodnik podszedł do sędziego i splunął mu prosto w twarz. W myśl przepisów, mecz został od razu przerwany z powodu czynnego naruszenia nietykalności cielesnej sędziego. 

Sytuacja ta wzbudziła spore kontrowersje w środowisku sędziowskim, w którym zawrzało. Całe zdarzenie miało miejsce 13 listopada a sam "wyrok" w tej sprawie został opublikowany 2 grudnia. Dlaczego to wszystko tak długo trwało?

Spore niezrozumienie w środowisku sędziowskim wzbudza sposób procedowania przez Wydział Dyscypliny Lubuskiego Związki Piłki Nożnej. Na pierwszych dwóch posiedzeniach zabrakło sędziów, a rozmowy prowadzono jedynie z zainteresowanym zawodnikiem oraz przedstawicielami obu klubów. Arbitrów wezwano dopiero na trzecie posiedzenie. 

Ostatecznie w opublikowanym wczoraj komunikacie Wydziału Dyscypliny LZPN, sprawca całego zdarzenia został zdyskwalifikowany na 3 lata oraz ukarany karą finansową za "rażące zachowanie sportowe, naruszenie nietykalności cielesnej' 

Z rozstrzygnięcia całej sprawy z pewnością niezadowolony będzie przełożony sędziego Ganczarka - Paweł Horożaniecki, który bezpośrednio po zdarzeniu apelował o dożywotnią dyskwalifikację dla sprawca.