Beniaminek drugiej ligi po zeszłotygodniowym bezbramkowym remisie, poszedł za ciosem i pokonał wyżej notowanego Gryfa Wejherowo. Podopieczni Serhija Zajcewa odwrócili losy meczu w drugiej odsłonie po bramkach Adama Imieli i Eryka Więdłochy.


Lepiej spotkanie na Wzgórzu Wolności rozpoczęli piłkarze Gryfa Wejherowo, którzy od początku dominowali na boisku. Legionovia Legionowo starała się przeszkadzać gospodarzom, jednak szybko się to na niej zemściło, bowiem w 10. minucie Mateusz Majewski wykorzystał podanie Kamila Kankowskiego i dał prowadzenie swojej drużynie.

Gospodarze nie zamierzali się zatrzymywać i poszukiwali kolejnych trafień, podbudowani zeszłotygodniową wygraną ze Stalą Rzeszów. Żółto-czarni w pierwszej odsłonie byli stroną dominującą, choć beniaminek także miał swoje okazje. W 28. minucie Arkadiusz Gajewski uderzał na bramkę Pawła Błesznowskiego, lecz futbolówka minęła słupek.

Podopieczni Serhija Zajcewa z czasem coraz śmielej zaczęli sobie poczynać i sprawiali coraz więcej problemów golkiperowi Gryfa, który jednak wychodził obronną ręką. W 35. minucie na bramkę Wiesława Ferry uderzał Mateusz Małek, lecz nadal było 1-0 dla gospodarzy.

W samej końcówce pierwszej odsłony, piłkarze dowodzeni przez Łukasza Kowalskiego mogli podwyższyć prowadzenie. Filip Szewczyk zagrywał do Szymona Nowickiego, a ten podawał do Maksymiliana Hebla, który jednak trafił wprost w bramkarza gości.

Szybko po zmianie stron, od mocnego uderzenia mogła rozpocząć Legionovia, bowiem w 47. minucie przed świetną okazją stanął Adam Imiela, lecz ten uderzył wprost w Wiesława Ferrę. Wejherowianom zapaliła się lampka, jednak żółto-czarni dość niecelnie starali się uderzać na bramkę gości.

Niewykorzystane sytuacje się mszczą i w 65. minucie beniaminek doprowadził do wyrównania, a świetnym strzałem popisał się były zawodnik Broni Radom. Gryf szybko ruszył do ataku i błyskawicznie mógł wyrównać, jednak Arkadiusz Gajewski nie trafił na pustą bramkę i wciąż na tablicy wyników widniał remis.

Miejscowi byli coraz bardziej zdeterminowani, jednak marnowali sytuacje na potęgę. W 73. minucie Maksymilian Hebel dośrodkowywał do Bartosza Gesiora, a ten nie trafił w bramkę. Legionovia cierpliwie czekała na swoją okazję, aby zaatakować i zdobyć drugiego.

Cierpliwość popłaca, bowiem w 84. minucie futbolówkę w polu karnym otrzymał Eryk Więdłocha i pewnym strzałem pokonał Wiesława Ferrę. Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę, żeby ratować chociaż punkt, jednak Legionovia wybijała piłkę jak najdalej i ostatecznie mogła cieszyć się z trzech punktów. 


Gryf Wejherowo - Legionovia Legionowo 1-2 (1-0)

1-0 Mateusz Majewski (10)

1-1 Adam Imiela (65)

1-2 Eryk Więdłocha (83)


Gryf Wejherowo: Ferra – Gęsior, Lisiecki, Koprowski (87. Kolus), Majewski, Hebel, Sławek, Burkhardt (77. Gabor), Szewczyk, Nowicki, Kankowski

Legionovia Legionowo: Błesznowski – Waleńcik, Zembrowski (83. Więdłocha), Straus, Gajewski (92. Wolski), Imiela, Koziara, Małek, Pietraszkiewicz (90. Żbikowski), Gołaszewski, Będzieszak (46. Choroś)

Żółte kartki: Kankowski - Gajewski, Imiela, Więdłocha 

Sędziował: Piotr Idzik (Poznań)


Foto: fotoMiD

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.