Lech Poznań pokonał na własnym stadionie Górnik Zabrze 3-1 i wykorzystał potknięcie Jagiellonii, która zgubiła punkty w starciu z Wisłą Płock. Dzięki temu po skończonej rundzie zasadniczej Kolejorz zostali mistrzem Lotto Ekstraklasy.

Lech Poznań pokonał na własnym stadionie Górnik Zabrze 3-1 i wykorzystał potknięcie Jagiellonii, która zgubiła punkty w starciu z Wisłą Płock. Dzięki temu po skończonej rundzie zasadniczej Kolejorz zostali mistrzem Lotto Ekstraklasy.

W myśl przepisów Lotto Ekstraklasy ostatnia kolejka rozgrywek musiała odbyć się o jednakowej porze dnia. Jednak zaraz po pierwszym gwizdku sędziego, kibice gospodarzy zadbali żeby ich mecz trwał dłużej od pozostałych spotkań rzucając ogromne ilości serpentyn. Posprzątanie płyty boiska zajęło około 15 minut, przez co pierwsza połowa trwała ponad godzinę.

Piłkarze trenera Nenada Bjelicy zaczęli ten mecz z większym zaangażowaniem, co przełożyło się na więcej stworzonych groźnych sytuacji pod bramką rywala.

Pierwszą bramkę mogli zdobyć już w 39. minucie, ale strzał z około 5 metrów Tymoteusza Klupsia trafił w słupek. Siedem minut później drogę do bramki Górnika znalazł wychowanek Kamil Jóźwiak. Wykorzystał prostopadłe podanie od Macieja Gajosa i strzelił nie do obrony po długim rogu tuż przy słupku.

Jeszcze przed przerwą gospodarze próbowali podwyższyć, nie pozwalając przeciwnikowi przez dłuższy czas wyjść z własnego pola karnego, jednak gole w tej odsłonie już nie padły.

W drugiej części gry prawie 37 tysięcy zebranych na Inea Stadion kibiców obejrzało trzy bramki.

Niefortunne uderzenie piłki ręką w 76. minucie przez Nicklasa Barkrotha doprowadziło do rzutu karnego dla Górnika, a gola z jedenastki zdobył Damian Kądzior. To wszystko na co stać było Górników tego wieczora, ponieważ znów do głosu doszli Lechici.

Dziewieć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry ponownie wyszli na prowadzenie, tym razem za sprawą Łukasza Trałki. Ten wbiegł w narożnik pola karnego i silnym uderzeniem pokonał Tomasza Loskę, przed którym piłka zdążyła się jeszcze odbić i wpadła do siatki.

W doliczonym czasie gry rezultat ustalił Radosław Majewski efektywnie zakończył indywidualną akcję oddając płaski strzał po ziemi obok prawego słupka golkipera gości.

Lech Poznań - Górnik Zabrze 3-1 (1-0)

1-0 Kamil Jóźwiak (45+1’)

1-1 Damian Kądzior (76’) – rzut karny

2-1 Łukasz Trałka (81’)

3-1 Radosław Majewski (90+4’)

Lech Poznań: Putnocky – Gumny, Dilaver, Vujadinović, Kostewycz, Trałka, Gajos, Klupś (Barkroth 74.), Majewski, Jóźwiak (Chobłenko 78.), Gytkjaer (Tomasik 87.)

Górnik Zabrze: Loska – Wieteska, Suarez, Bochniewicz, Gryszkiewicz, Kądzior, Matuszek (Pawłowski 89.), Hajda (Ambrosiewicz 67.), Kurzawa, Żurkowski, Urynowicz (Olszewski 89.)

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Gajos - Urynowicz

Foto: www.gornikzabrze.pl

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.