Mimo, że sprawa Mistrzostwa Polski została już przez Legię Warszawa rozstrzygnięta to wciąż trwa zażarta walka o pozostałe miejsca dające grę w europejskich pucharach, do walki chciała dziś zbliżyć się Lechia Gdańsk lecz to Lech Poznań wygrał i odskoczył na osiem oczek co wyłącza gdańszczan oraz Cracovię Kraków z walki o podium. 


W niedzielny wieczór Lech Poznań w ramach spotkania 36. kolejki PKO BP Ekstraklasy  gościł na swoim obiekcie Lechię Gdańsk, która chciała doskoczyć do czołówki i włączyć się jeszcze w walkę o "pudło".  Spotkanie fantastycznie rozpoczęło się dla gospodarzy bowiem już w czwartej minucie przed polem karnym Tomasz Makowski sfaulował Daniego Ramireza. Do piłki ustawionej na osiemnastym metrze przed bramką Dusana Kuciaka podszedł sam poszkodowany i kapitalnym uderzeniem po długim słupku otworzył wynik spotkania.  

Siedem minut później prowadzenie Lecha podwyższyć mógł Jakub Kamiński lecz w znakomitej sytuacji nie zdołał wpakować piłki do siatki słowackiego bramkarza. Kilka minut później piłkę do siatki Kolejorza wpakował niezawodny ostatnio Łukasz Zwoliński, jednakże jak się później okazało "Zwolak" znajdował się na pozycji spalonej przez co bramka nie została uznana.

W 22. minucie spotkania piłkę po dośrodkowaniu Jakuba Modera z najbliższej odległości do siatki wpakował Robert Gumny.  Trzy minuty przed końcem pierwszej części spotkania bramkę kontaktową dla Lechii zdobył Oman Haydary, który wykończył dośrodkowanie Rafała Pietrzaka. Wydawałoby się, że piłkarze z Gdańska na przerwę zejdą z jednobramkową stratą, jednakże w ostatniej minucie podstawowego czasu pierwszej części spotkania płaskim strzałem zza pola karnego  wynik podwyższył Kamil Jóźwiak.

Dwie minuty po rozpoczęciu drugiej połowy ponownie to Lechia zbliżyła się do rywala a piłkę do siatki wpakował Jose Gomes, który dobił piłkę do pustej bramki po strzale Zwolińskiego. Kilka minut później mógł być remis jednak strzał z ostrego kąta Zwolińskiego odbił Miłosz Mleczko, który zastępował kontuzjowanego Mickeya van der Harta. 

Tuż przed końcem spotkania za brutalny faul na Władymirze Kostewyczu czerwoną kartę obejrzał Conrado, drużyna z Gdańska musiała kończyć mecz w osłabieniu. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem poznaniaków co definitywnie skreśliło szansę Lechii na walkę o pierwszą trójkę, jednakże goście wciąż liczą się w walce o Totolotek Puchar Polski. 


Lech Poznań - Lechia Gdańsk 3-2 (3-1)

1-0 Ramirez (5')
2-0 Gumny (22')
2-1 Haydary (42')
3-1 Jóźwiak (45')
3-2 Gomes (47')


Lech Poznań: Mleczko – Gumny, Satka, Crnomarković, Kostewycz – Kamiński, Moder – Tiba (90+1. Muhar), Jóźwiak, Ramirez (78. Marchwiński) – Zamaletdinov (72. Gytkjaer).

Lechia Gdańsk: Kuciak – Fila, Nalepa, Maloca, Pietrzak – Makowski – Haydary (73. Mihalik), Kałuziński (65. Gajos), Kubicki, Gomes (70. Conrado) – Zwoliński.

Sędziował: Krzysztof Jakubik


Foto: Przemysław Szyszka/Lech Poznań

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.