W wywiadzie dla "Super Expressu" Dawid Kownacki nie kryje rozgoryczenia i w ostrych słowach mówi o swojej sytuacji w Sampdorii. Rytm meczowy jest dla polskiego napastnika niezwykle ważny, bo zbliżają się Mistrzostwa Europy U-21.

- Powiem wprost: mam już dość! Mam już dość takiego zachowania Sampdorii! Jestem coraz bardziej zdenerwowany, bo czas leci, a ja wciąż nie wiem jaka będzie moja przyszłość. Nie chcę tu zostawać, chcę odejść! I nie będę chciał tu wrócić, chcę zamknąć ten rozdział raz na zawsze. Po pierwszym sezonie byłem optymistą...

Dawid Kownacki po sprowadzeniu do Sampdorii radził sobie całkiem nieźle. Miał rolę jokera i bardzo często udowadniał, że dobrze się z tym czuje. Młody snajper łącznie w Serie A i Pucharze Włoch zagrał w 24 spotkaniach, strzelił 8 meczów i zaliczył 3 asysty.

- Naprawdę nie chcę tu zostać. Po sprowadzeniu Manolo Gabiaddiniego byłem przez moment napastnikiem numer pięć. Numer pięć!

Sytuacja Kownackiego skomplikowała się w tym sezonie. Nie do końca wiadomo o co chodzi, ale na pewno ma na to wpływ fenomenala forma Fabio Quagliarelli, który w 20 meczach włoskiej ekstraklasy zdobył 16 bramek.

- Pojechałem na mistrzostwa świata, zagrałem na nich, ale wróciłem do klubu i sytuacja zaczęła się pogarszać. Nie rozumiem dlaczego, nikt mi niczego nie tłumaczył. Ile ja w tym sezonie dostałem minut? Nieco ponad 150! Co to jest? To nic! Ani razu w podstawowym składzie w lidze, nie o to mi chodziło. W takiej sytuacji, już zimą, powiedziałem menedżerowi, że chcę zmienić klub.

Problem tkwi w tym, że Samdoria chciała wybrać dla Polaka nieco inną drogę niż on sam. Mówiło się o wypożyczeniu do Cagliari lub Empoli. 21-letni napastnik wymarzył sobie jednak inny kierunek, Dusseldorf.

Ciągle słyszę „może tu, może tam”. A ja nie chcę iść ani tam, ani tam! To moja kariera, moje życie. Rozumiem, że jestem piłkarzem Sampdorii, mam ważny kontrakt, ale powtarzam: mam jedno życie, jedną karierę. I chcę mieć decydujący wpływ na moją przyszłość.

Po dlugich rozmowach Sampdoria zdecydowała się zezwolić na testy Polaka w Fortunie Dusseldorf. Jeśli wszystko będzie w porządku, to już niedługo zagra on u boku Marcina Kamińskiego, który jest już zawodnikiem tej drużyny.

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.