Jagiellonia Białystok pewnie pokonała Lechię Gdańsk 4-1 (2-1) w drugim piątkowym meczu 24. kolejki Lotto Ekstraklasy. Dzięki temu zwycięstwo podopieczni trenera Ireneusza Mamrota awansowali na 1. miejsce w tabeli. 

Jagiellonia Białystok pewnie pokonała Lechię Gdańsk 4-1 (2-1) w drugim piątkowym meczu 24. kolejki Lotto Ekstraklasy. Dzięki temu zwycięstwo podopieczni trenera Ireneusza Mamrota awansowali na 1. miejsce w tabeli.

W 3. minucie dobrym mocnym uderzeniem z dystansu popisał się Piotr Wlazło, którym mógł zaskoczyć Dusana Kuciaka, jednak piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

W 10 minucie Arvydas Novikovas wrzucił z rzutu rożnego wprost na głowę Nemanji Mitrovicia, ten jednak nie zdołał uderzyć celnie w światło bramki.

Zdecydowanie lepiej w dzisiejsze spotkanie weszli podopieczni Ireneusza Mamrota, którzy w pierwszym kwadransie gry stworzyli sobie kilka groźnie wyglądających sytuacji.

W 18. minucie po dośrodkowaniu z narożnika boiska do piłki najwyżej wyskoczył Roman Bezjak. Słoweniec uderzył piłkę w "kozioł" jednak zbyt słabo by pokonać bramkarza drużyny przyjezdnej.

W 26. minucie spotkania na prowadzenie wyszła Lechia Gdańsk. Po dośrodkowaniu Milosa Krasicia z prawej strony boiska w pole karne do piłki dopadł Marco Paixao i głową pokonał interweniującego Mariusza Pawełka.

W 31. minucie po dośrodkowaniu z głębi boiska Guilherme w zamieszaniu w polu karnym piłka odbiła się od słupka i poprzeczki, ale najwięcej zimnej krwi zachował Piotr Wlazło zdobywając bramkę wyrównującą. Sędzia liniowy Tomasz Listkiewicz wskazał pozycję spaloną. Po weryfikacji VAR arbiter główny uznał bramkę.

W 35. minucie do słowa po raz drugi w tym meczu doszedł system VAR. Nerwowo było w polu karnym gości. Piłkarze Jagiellonii próbowali przekonać sędziego Tomasza Musiała, że Paweł Stolarski przewinił w polu karnym.

W 42. minucie na prowadzenie wyszła Jagiellonia za sprawą Romana Bezjaka. Przerzut piłki w kierunku Słoweńca, który zdecydował się na uderzenie z woleja nie dając szans bramkarzowi Lechii Gdańsk.

W 50. minucie bardzo dobrego dośrodkowania Arvydasa Novikovasa nie wykorzystał Roman Bezjak, który chciał "szczupakiem" zaskoczyć bramkarza Lechii Gdańsk, ale piłka po uderzeniu napastnika Jagiellonii ominęła prawy słupek bramki.

W 54. minucie Martin Pospišil wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego, zamknął dośrodkowanie uderzeniem z woleja po koźle zaskoczył bramkarza przyjezdnych.

W doliczonym czasie gry Łukasz Burliga wykorzystał podanie od Przemysława Frankowskiego uruchomił Karola Świderskiego, który pięknym strzałem ustanowił wynik spotkania.

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - LECHIA GDAŃSK 4-1 (2-1)

0-1 Marco Paixao (26.)
1-1 Piotr Wlazło (31.)
2-1 Roman Bezjak (42.)
3-1 Martin Pospišil (54.)
4-1 Karol Świderski (90+)

Jagiellonia Białystok: Pawełek - Burliga, Runje, Mitrović, Guilherme - Frankowski, Wlazło, Romanczuk, Pospíšil (87. Rafał Grzyb), Novikovas (74. Dejan Lazarević) - Bezjak (67. Karol Świderski).

Lechia Gdańsk: Kuciak - Stolarski, Nunes, Gérson, Mladenović - Flávio Paixão (68. João Oliveira), Łukasik (77. Simeon Sławczew), Borysiuk, Krasić (63. Grzegorz Kuświk), Peszko - Marco Paixão.


Żółte kartki: Bezjak, - Kuświk, Nunes, Borysiuk. Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów: 5942.

foto: Twitter Jagiellonia

galkokorz

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.