Jagiellonia Białystok bezbramkowo zremisowała z Legią Warszawa, co nie wpłynęło zbytnio na układ tabeli. Pierwszą trójka niezmiennie to Legia, Lech oraz Jagiellonia. Na dystans dwóch punktów do drużynego z Białegostoku zbliżył się Górnik Zabrze.

Mecz, który mógł zadecydować o Mistrzostwie Polski okazał się kompletnym niewypałem. Legia od samego początku nastawiła się na defensywę, a Jagiellonia nie mogła się przez tę obronę przedrzeć.

Jagiellonia miała kilka ciekawych sytuacji, ale zazwyczaj kończyły się one przed bramką gości, lub bardzo niecelnymi uderzeniami. Co do Legii to wystarczy podkreślić jedną statystykę, strzały na bramkę - 1, dosłownie jeden...

Najbardziej na tym remisie skorzystał chyba Nenad Bjelcia, który po remisie z Wisłą Płock, zapowiedział, że nadal jest pewny, że to właśnie Lech Poznań sięgnie po Mistrzostwo Polski.

Wtedy odebrałem te słowa jako żart, teraz uważam, że może jednak w tym szaleństwie tkwi metoda. W ostatnej kolejce bowiem Lech podejmię Legię przy Bułgarskiej, gdzie będzie miał wsparcie kilkudziesięcio tysięcznej grupy swoich kibiców.

Jak to mówił Kazimierz Górski. Do półi piłka w grze wszystko jest możliwe.

JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - LEGIA WARSZAWA 0-0

Jagiellonia Białystok: Kelemen - Burliga, Runje, Mitrović, Guilherme, Wlazło, Frankowski (90. Lazarević), Świderski (67. Sheridan), Pospisil, Novikovas (80. Kwiecień), Bezjak

Legia Warszawa: Malarz - Vesović, Astiz, Pazdan, Hlousek, Antolić, Rémy, Szymański, Hamalainen (72. Radović), Kucharczyk (80. Eduardo), Niezgoda (46. Philipps)

Sędziował: Tomasz Musiał

kairo

Komentarze

korzysta z zabezpieczenia
reCAPTCHA
Prywatność Warunki

Redakcja portalu polskieligi.net nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za treść komentarzy. Każdy użytkownik reprezentuje własne poglądy i opinie biorąc pełną odpowiedzialność za ich publikację.